Lubię narzuty. I to wcale nie tylko rozłożone równo na łóżku w sypialni. Lubię je tak po prostu, niedbale zarzucone gdzieś, na hamaku, krześle, czy wrzucone na szafę. Lubię narzuty w pokojach dziecięcych. Mały, słodki pled potrafi bardzo uprzytulnić wnętrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz