Firma duża, z tradycjami (40 lat na rynku), mająca sklepy i przedstawicielstwa w wielu częściach świata. Czyli generalnie to, za czym nie przepadam. Wolę małe, lokalne biznesy, bez korporacyjnego charakteru i masowej produkcji. Poza nielicznymi wyjątkami - i to jest właśnie ten wyjątek.
Designers Guild to głównie tkaniny i tapety. Absolutnie cudowne. Jeśli rezygnuję z bieli na koszt kolorów - to właśnie takich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz