czwartek, 3 stycznia 2013

Wracamy na wiosnę:)


czwartek, 16 sierpnia 2012

Wyprawy na czereśnie, plucie pestkami, piegi na twarzy, spadające gwiazdy...

... i masa innych, pięknych wspomnień z dzieciństwa to opis nowej polskiej (choć nazwa na to nie wskazuje;) marki Happydots, szyjącej autorskie kolekcje pościeli dla dzieci.
Autorki odwołują się w swoich projektach do fajnych skojarzeń, które przemiło działają na wyobraźnię. Efektem jest to, że od razu lubimy tę markę.
Happydots to oczywiście nie same słowa, ale i konkretne czyny w postaci fajnych, minimalistycznych wzorów (autorskich), doboru dobrej jakości materiałów i starannego wykonania.







Więcej na stronie Happydots
A "na żywo" spotkacie, dotkniecie i kupicie ich produkty na najbliższym Pchlim 15 września.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Cudowna wystawa, cudowny projekt!

Szczęśliwy ten, kto jest teraz w NYC i może wybrać się do MoMA na świetną wystawę o dziecięcym dizajnie 20 wieku. Piszę świetną  nie dlatego, że ją widziałam (żal wielki), ale bardzo dokładnie spenetrowałam wirtualnie.
Ta wystawa to pierwszy na tak wielką skalę przegląd projektów powstałych dla dzieciaków. Zebrano wszystko: zabawki, książki, meble, ale też elementy architektury szkolnej, szpitalnej, a nawet place zabaw.
Są również dwa polskie projekty: plakat Romana Cieslewicza z 1956 roku na Święto 1 Maja oraz plakat z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka autorstwa Zenona Januszewkiego z początku lat 60-tych.
Poniżej kilka tylko screenów z oficjalnej strony wystawy. Zachęcam BARDZO do zajrzenia na nią, bo pomimo, że to nie to samo co wizyta w MoMA, to "podróżuje" się po niej niezwykle. Możecie zwiedzać dekadami, każdy projekt jest dokładnie opisany, a zdjęcia z możliwością dokładnego powiększenia. Jest też do kupienia album z wystawy. Mój już w drodze:))











poniedziałek, 25 czerwca 2012

Który?

Dwa pokoje, dwa projekty, jeden architekt - Marie-Laure.
Ja wybieram pierwszy, a Wy?






czwartek, 21 czerwca 2012

Lubię swoje miejsce pracy

...pomimo, iż coraz bardziej mi się kurczy. Zdjęcia poniżej są z dzisiaj. Jakoś wyjątkowo ładnie się zrobiło:) Kolorowe ścinki w koszu na śmieci, odbijające się na ścianie tęczowe światełka, notatki, zapiski, szpilki, nitki...
 A jutro to, co się uszyło:)









sobota, 16 czerwca 2012

Sobota.

Miłego!

Zdjęcie: ledansla

środa, 13 czerwca 2012

Coś pięknego!

Uwielbiam takie kroje i materiały. Sesja również cudna. Marka nazywa się Marie et Rose-Alice i szyje głównie z lnu. Klasyczne i piękne. Polecam też ich bloga. Ja odpłynęłam.