Fotografię Karin Nussbaumer podziwiać można w wielu wirtualnych miejscach. Sama natknęłam się na te niezwykłe zdjęcia na kilku oglądanych przeze mnie blogach. Nie mogę się oprzeć, żeby nie mieć ich też u siebie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, koniecznie zajrzyjcie na jej stronę. Jeśli już tam byliście, zajrzyjcie raz jeszcze:) Ona naprawdę opowiada zdjęciami piękne historie. U mnie historia senna. Miłego weekendu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz