Pewnego dnia, szperając w jednej z budek na warszawskim Kole, znalazłam dwie duże narzuty na fotele. Po rozpruciu i połączeniu ich w jedno, powstał przepiękny, najbardziej kolorowy na świecie pled babciny. Wtedy postanowiłam, że w sklepie DobranocPchłyNaNoc powstanie dział "wyszukane", gdzie będzie można znaleźć właśnie takie perełki. Sami zobaczcie.
Ja mam słabość do pledów i wiele bym dała za umiejętność sprawnego posługiwania się szydełkiem:)
Pled po małej renowacji:) Zdjęcie Magda Dębińska
3 komentarze:
Pamiętam moja mama miała takie kolorowe szydełkowe kwadraciki w szafce z gałgankami i skrawkami materiału. Niestety nigdy nie powstała z nich narzuta, choć byłaby pewnie piękna jak ta Twoja. Namawiam mamę na dokończenie, ale nie wiem czy się skusi...
Pozdrawiam,
E.
bajeczny:)
Te narzuty są cudne. Zawsze chciałam mieć taką i nawet kiedyś zaczęłam robić, ale nie starczyło mi wtrwałości i wyszeł plecak ;)
Prześlij komentarz