czwartek, 21 czerwca 2012

Lubię swoje miejsce pracy

...pomimo, iż coraz bardziej mi się kurczy. Zdjęcia poniżej są z dzisiaj. Jakoś wyjątkowo ładnie się zrobiło:) Kolorowe ścinki w koszu na śmieci, odbijające się na ścianie tęczowe światełka, notatki, zapiski, szpilki, nitki...
 A jutro to, co się uszyło:)









13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Świeżo, kolorowo, inspirująco... :)

ANKO pisze...

Miejsce do pracy jest bardzo ważne, ja jeszcze mam nie dopracowane ale uwielbiam swoje. zapraszam do siebie

ach! pisze...

Ścinkowe spaghetti w koszu- uwielbiam :)

filili pisze...

Bardzo miłe miejsce i takie słoneczne. Aż zachęca by usiąść do maszyny:) Niestety moja pracownia jest mobilna i przemieszcza się z kąta w kąt. Marzy mi się taki zakątek do pracy .

Osowiała Sowa pisze...

Fantastyczny warsztacik... Ja to marzę o takim miejscu tylko dla mnie, mój kącik musi być niestety co i rusz zwijany... zazdraszczam Ci i podziwiam tym bardziej !

Kasia pisze...

ostatnie zdjęcie boskie :D

Scandiloft.pl pisze...

pięknie, pięknie, pozdrawiam, zostaję u Ciebie:)

brunoszka pisze...

uwielbiam taki artystyczny nieład...od razu widać, że tu się pracuje:)....u mnie w domu niestety brak takiego mojego kąta ... maszynę do kartonu zawsze chowam, elementy do biżu też pokitrane :( ale jak tylko kiedyś zmienimy nasze mieszkanko.... to od razu sobie taki kąt sprawię... i nieład artystyczny będzie musiał tam być :) pozdrawiam!!!

Mery Selery pisze...

Piękna pracownia! Zazdroszczę! Też bym taką chciała!

Anonimowy pisze...

Świetne miejsce. W mojej muszą się jeszcze pomieścić sprzęty do spania, odpoczywania... Ech. :)

Anonimowy pisze...

Małe pytanko mam jakiej maszyny do szycia Pani używa?

Świetny blog, piekne zdjęcia :)

dobranoc pchły na noc pisze...

BERNINA, model bernette E66.
pozdrawiam.

Unknown pisze...

To be capable of look back again on ones lifestyle in satisfaction, usually is to reside doubly.

jaket kulit domba
jaket kulit sapi asli
jaket kulit asli kambing