czwartek, 21 czerwca 2012

Lubię swoje miejsce pracy

...pomimo, iż coraz bardziej mi się kurczy. Zdjęcia poniżej są z dzisiaj. Jakoś wyjątkowo ładnie się zrobiło:) Kolorowe ścinki w koszu na śmieci, odbijające się na ścianie tęczowe światełka, notatki, zapiski, szpilki, nitki...
 A jutro to, co się uszyło:)









12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Świeżo, kolorowo, inspirująco... :)

ANKO pisze...

Miejsce do pracy jest bardzo ważne, ja jeszcze mam nie dopracowane ale uwielbiam swoje. zapraszam do siebie

ach! pisze...

Ścinkowe spaghetti w koszu- uwielbiam :)

filili pisze...

Bardzo miłe miejsce i takie słoneczne. Aż zachęca by usiąść do maszyny:) Niestety moja pracownia jest mobilna i przemieszcza się z kąta w kąt. Marzy mi się taki zakątek do pracy .

Osowiała Sowa pisze...

Fantastyczny warsztacik... Ja to marzę o takim miejscu tylko dla mnie, mój kącik musi być niestety co i rusz zwijany... zazdraszczam Ci i podziwiam tym bardziej !

Kasia pisze...

ostatnie zdjęcie boskie :D

Scandiloft.pl pisze...

pięknie, pięknie, pozdrawiam, zostaję u Ciebie:)

brunoszka pisze...

uwielbiam taki artystyczny nieład...od razu widać, że tu się pracuje:)....u mnie w domu niestety brak takiego mojego kąta ... maszynę do kartonu zawsze chowam, elementy do biżu też pokitrane :( ale jak tylko kiedyś zmienimy nasze mieszkanko.... to od razu sobie taki kąt sprawię... i nieład artystyczny będzie musiał tam być :) pozdrawiam!!!

Mery Selery pisze...

Piękna pracownia! Zazdroszczę! Też bym taką chciała!

Anonimowy pisze...

Świetne miejsce. W mojej muszą się jeszcze pomieścić sprzęty do spania, odpoczywania... Ech. :)

Anonimowy pisze...

Małe pytanko mam jakiej maszyny do szycia Pani używa?

Świetny blog, piekne zdjęcia :)

dobranoc pchły na noc pisze...

BERNINA, model bernette E66.
pozdrawiam.